Możesz pytać jak się mam, Ale to co wtedy powiem Nie przyniesie żadnych słów, Które chcesz znać . Podróż nie rozgrzesza z win, Tam gdzie jadę pytań nie ma . Tu masz swoją metę, ja mój start! Jedno wiem, Gdy robię wszystkim wbrew, Że po to są marzenia. Pragnę przeżyć każdy dzień I do końca wyśnić noce. Mam tysiące własnych spraw, Ale w oczach strach! Nagle w głowie alarm dzwoni, Pędzi tłum! Biegnę w drugą stronę Nie wchodź tu! Ratuj siebie sam, Wiem co robię spójrz. To mój własny ogień. Mamy taką piękną twarz Za woalem gęsto tkanym z kłamstw. Mam dosyć gładkich słów Nudzą mnie. Jedno wiem, Gdy chcę wszystkiemu wbrew, Że po to są marzenia. Pragnę przeżyć każdy dzień I do końca wyśnić noce. Mam tysiące własnych spraw, Ale w oczach strach. Nagle w głowie alarm dzwoni, Pędzi tłum! Biegnę w drugą stronę Nie wchodź tu! Ratuj siebie sam, Wiem co robię Spójrz. To mój własny ogień! To ja sama płonę! To moje życie Ogłosiłam w nim Ewakuację Schodami w dół, Przyjaciół zbiegło stu Pragnę przeżyć każdy dzień I do końca wyśnić noce Jak to zrobię - moja rzecz, Strach przegonię precz! Dzisiaj w głowie alarm dzwoni Pędzi tłum, biegnę w drugą stronę Nie wchodź tu, ratuj siebie sam! Wiem co robię, spójrz! To mój pożar! To ja! płonę! biegnij...