Pe³niej

Kult

Czy o tym, ¿e ¿yjemy œwiadczy zimny pot 
Który oblewa nas bez litoœci co noc 
Godzina za godzin¹ niepokalani ¿adn¹ myœl¹ 
O tym kim jesteœ coraz, coraz to mniej wiesz 
Na dobr¹ sprawê to tyle wiesz co zjesz 
I tylko lustro twoje prawdê mówiæ œmie 
B³agasz to swoje lustro jêcz¹c: nie, nie, nie... 

Pe³niej! Ucieka dzieñ za dniem 
Pe³niej! Wiêc póki czas siê zmieñ 
Pe³niej! Za oknem œwiat siê zmienia 
Najwy¿szy czas wype³zaæ z jebanego podziemia 

Gdyby urodziæ da³o siê powtórnie siê 
Choæ to z regu³y jednak bardzo rzadka rzecz 
Wiêc nie ma sensu rozwa¿aæ takich nieprawdopodobieñstw 
I czy pamiêtasz ¿ycia swojego dziewczynê 
Pyta³a tylko czy dasz radê byæ przy niej 
Przesrane losy przez wzajemne zblokowania 

Pe³niej! Oddechu czerpaæ chciej 
Pe³niej! Co powiem wam to wiem 
Pe³niej! Dla wyrazu pe³nego 
Nie idzie krzywdziæ w ¿aden sposób bliŸniego swego 

Gdy krawat ciœnie niczem pêtla szubienicy 
Poluzuj trochê to ciebie te¿ dotyczy 
Odrodzi wiele siê, przyjemniej bêdzie tobie i mnie 
Poniek¹d œwiat da³ dobry Bóg na radoœæ nam 
Po co tak nam dodawaæ radoœæ mocy z³a 
Jak dobrze pójdzie to przed nami jeszcze kilka lat 
Nie ma potrzeby na œwiat patrzeæ zza krat 

Pe³niej! Pokochaj siebie sam 
Pe³niej! Do ciebie w³aœnie gram 
Pe³niej! Œwiadomego wyboru 
Dodaj do swych godzin du¿o wiêcej koloru 

Pe³niej! Ucieka dzieñ za dniem 
Pe³niej! Wiêc póki czas siê zmieñ 
Pe³niej! Za oknem œwiat siê zmienia 
Najwy¿szy czas wype³zaæ z mentalnego wiêzienia.
Página 1 / 1

Letras e título
Acordes e artista

resetar configurações
OK